W związku z ukazaniem się polemicznego tekstu, autorstwa pani Marszałek Elżbiety Polak zamieszczonego w Portalu Samorządowym, wyjaśniam co następuje:
Sugestie Pani Marszałek, że „swoimi kuriozalnymi twierdzeniami kierowałem się wyłącznie złą wolą i chęcią przebicia się na czołówkę Portalu Samorządowego", są całkowicie bezpodstawne i nieuzasadnione. Nigdy, mimo mojej kilkunastoletniej obecności w życiu publicznym, nie zabiegałem z własnej inicjatywy o obecność w jakichkolwiek mediach, nie mam sztabu ludzi zajmujących się kreowaniem mojego wizerunku, nigdy nie uczestniczyłem w żadnych płatnych rankingach, ani nie opłacałem z budżetu miasta jakichkolwiek tekstów sponsorowanych. Moja obecność w środkach masowego przekazu wynika tylko i wyłącznie z inicjatywy mediów, które zapraszając mnie lub cytując moje wypowiedzi widocznie uznają, że mam coś ważnego i interesującego do powiedzenia.
Mimo bezpodstawnych sugestii Pani Marszałek, nigdy nie udzielałem żadnych wywiadów mediom w temacie internetu szerokopasmowego. Tekst, który ukazał się na łamach Portalu Samorządowego powstał na podstawie wniosków dziennikarza wyciągniętych na bazie ogólnej dyskusji podczas otwartego panelu, w którym wzięło udział kilkadziesiąt osób podczas Kongresu Regionów w Świdnicy, na który była również zaproszona Pani Marszałek Elżbieta Polak.
Otwarta debata i dyskusja z udziałem kilkunastu osób, dotyczyła kwestii inwestowania w przysłowiowe „szklane domy", czyli realizowanie przedsięwzięć przez samorządy, niekoniecznie zaspokających najważniejsze potrzeby mieszkańców. Na temat internetu szerokopasmowego zostało wypowiedzianych zalewie kilka zdań i nie dotyczyły one w żadnym stopniu województwa lubuskiego!!! Tym bardziej zaskakuje mnie reakcja Pani Marszałek, która moją wypowiedź odebrała bezpośrednio do siebie iniepotrzebnie jako krytykę swoich działań.
Bezpodstawnym jest przypisanie mi twierdzenia o wydaniu 100 mln zł zamiast 50 mln zł na „Szerokopasmowe Lubuskie", gdy wypowiedzianaprzeze mnie kwota 100 mln zł była zupełnie przypadkowa. Mogłem jako przykład podać 10 mln zł, jak i 200 mln zł. Wysokość kwoty nie była istotą wypowiedzi, ani nie była związana z żadnym konkretnym projektem. Większe znaczenie w wydatkowaniu takich pieniędzy ma ich przeznaczenie.
Nie użyłem również dosłownego sformułowania, iż „światłowody na wsi to marnowanie unijnych pieniędzy", a poddałem jedynie w wątpliwość taki sposób dostarczenia internetu na wieś, podkreślając jednocześnie fakt, że są inne, dużo tańsze, niemniej skuteczne i efektywne rozwiązania.
Pani Marszałek odbierając moją wypowiedź osobiście, zarzuca mi „brak wiedzy i dużo ignorancji" w związku z wygłoszonymi przeze mnie poglądami, które wypowiedziałem jako przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych w kadencji 2014. Czy rzeczywiście moja wiedza jest aż tak marna? Otóż, do momentu objęcia funkcji prezydenta miasta, przez 17 lat zajmowałem się informatyką i prowadziłem własną firmę informatyczną, największą w województwie lubuskim. Nowa Sól jest jednym z liderów w informatyzacji samorządów, czego dowodem jest choćby odebranie z rąk Pani Marszałek zaszczytnej nagrody i certyfikatu jako Lubuski Lider e-Administracji, „za innowacyjność i unikalność wdrożonych systemów informatycznych w Urzędzie Miasta Nowa Sól", czy nagrody Google dla Nowej Soli jako najlepszego w lubuskim e-Miasta.
Przypisywanie mi archaicznej wizji rozwoju miast i wsi, i odmawianie przeze mnie „wieśniakom" (cyt. słowa Pani Marszałek) dostępu do internetu jest nieprawdziwe, niesprawiedliwe i nieuzasadnione.
Nie jest tak, że tylko światłowodowa sieć szerokopasmowa umożliwia dostęp do internetu na wsiach i terenach odległych od miast. Czy światłowód na wsi jest niezbędny? Mało prawdopodobne, żeby ktoś na wsi budował np. Centra Obliczeniowe Przetwarzania Danych. W zakresie podstawowych potrzeb i umiarkowanej ceny jest wiele rozwiązań pozwalających na korzystanie z Internetu. Wg danych jednego z operatorów, 99,6% mieszkańców Polski ma dostęp np. do super szybkiego Internetu Polsatu HSPA+. Szybki Internet nawet do 100 Mb/s można dostarczyć choćby poprzez usługę 4G LTE, która dociera już do 66,7% mieszkańców Polski. Mam świadomość tego, że może nie wszędzie taki Internet dociera i też potrzebne są określone inwestycje. Ale to sprawa analizy, dyskusji, wymiany wiedzy i argumentów, a nie obrażanie się za czyjeś inne zdanie, czy pojawiające się wątpliwości.
Dodam, że skuteczność określonej metody dostaw Internetu nie mierzy się kilometrami położonego światłowodu, czy możliwością dostępu do Internetu określonej liczby osób na wsiach i w małych miejscowościach, ale faktyczną liczbą osób podłączających się do internetu w stosunku do poniesionych nakładów. Takich danych już nikt nie podaje. Firma Orange, realizująca inwestycję w lubuskim z dofinansowaniem z LRPO w wysokości 51 mln zł, jest firmą komercyjną i sprzedaje swoje usługi na nich zarabiając. Nie ma to nic wspólnego z darmowym internetem na wsiach.
Reasumując, nie rozumiem dlaczego Pani Marszałek chce mi odebrać prawo do własnego zdania na określony temat? Porównywanie moich wątpliwości do elektryfikacji kraju sprzed 100 lat, jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Ktoś chce latać samolotem, a kto inny woli podróżować koleją. Czy jeden środek transportu wyklucza drugi? Czy to znaczy, że ktoś opowiadający się za koleją, innym każe chodzić piechotą? Tak więc internet w małych miejscowościach i na wsiach jest bezwzględnie potrzebny, pytanie tylko jaką metodą i za jakie, i czyje pieniądze go dostarczyć?
Co do roli internetu w rozwoju gospodarczym kraju nie trzeba mnie pouczać. To w Nowej Soli dzięki m.in. mojej determinacji powstało jedno z najnowocześniejszych w Polsce i Europie „Data Center", które specjalizuje się m.in. w świadczeniu usługi Cloud Computing, a przygotowywane pod nowe fabryki przez miasto tereny inwestycyjne w pierwszej kolejności są uzbrajane m.in. w infrastrukturę teleinformatyczną.
Mimo szeregu złośliwości i niezrozumiałego dla mnie przypisywania mi słów, których nigdy nie wypowiedziałem, a przede wszystkim intencji, których nigdy nie miałem, oświadczam: jestem za tym, żeby 100% mieszkańców województwa lubuskiego i naszego kraju miało dostęp do internetu. Co nie oznacza, że muszę się godzić z każdą inwestycją informatyczną realizowaną za publiczne pieniądze. Uważam, że rzeczą ludzką jest poszukiwanie najlepszych i najbardziej efektywnych rozwiązań, bez obrażania się na tych, którzy mają inne zdanie.
Moim zdaniem, to wójt czy burmistrz wie najlepiej, czy np. 10 mln zł powinno się w gminie wydać w pierwszej kolejności na zaspokojenie podstawowych potrzeb mieszkańców, takich jak woda, kanalizacja, czy też gaz, a niżeli na np. światłowody, do których mało kto się podłączy, gdyż ludzi po prostu nie będzie na to stać. Co na wsiach po światłowodzie, kiedy brakuje tam czasami podstawowej infrastruktury potrzebnej do codziennego życia, adekwatnej do zdobyczy cywilizacji XXI wieku.
Uważam, że jako samorządowiec z wieloletnim doświadczeniem mam prawo mieć wątpliwości co do tego, czy nasze wspólne pieniądze są wydawane zasadnie i efektywnie. Jeśli moja wiedza na określony temat nie jest dostateczna, zawsze jestem w pełni otwarty na jej uzupełnienie w duchu konstruktywnej dyskusji. Tym samym serdecznie zapraszam do współpracy, szczególnie gdy dotyczy to inicjatyw realizowanych we współpracy z samorządowcami, dla dobra lokalnych społeczności.
Wadim Tyszkiewicz
Prezydent Nowej Soli