Zwycięzcą IV Nowosolskiego Dyktanda Mistrzów została JOANNA WOJCIECHOWSKA. Pióro Mistrza i Dyplom wręczył jej Prezydent Miasta Wadim Tyszkiewicz a nagrodę Starosty - Starosta Józef Suszyński. Zwycięzcy gratulujemy! Już dziś zapraszamy do udziału w V Dyktandzie Mistrzów w przyszłym roku.
Sprawdź, czy dałbyś radę w tegorocznym dyktandzie. Oto jego treść:
Odra zza burty
Laguna i Zefir to bliźniacze statki wycieczkowe, które są efektem projektu zrealizowanego na obszarze Doliny Środkowej Odry w Lubuskiem, przy osiemdziesięciopięcioprocentowym dofinansowaniu z funduszy unijnych. Narodziny statków miały miejsce w stoczni w Kędzierzynie-Koźlu oraz Januszkowicach, ale chrzest odbywał się, kiedy jeden i drugi stanął w porcie w Nowej Soli. Macierzystym portem Laguny jest Nowa Sól, ale rejsy są tak zsynchronizowane, że wycieczkowiec wypływa na przemian z portów: w Głogowie, Bytomiu Odrzańskim oraz Cigacicach. Po raz pierwszy na rejs spacerowy wypłynął pod koniec października, w zeszłym roku.
Wziąwszy na pokład kilkudziesięciu pasażerów, Laguna odbiła od kei lub, jak kto woli, od nabrzeża, bo keja to typowo żeglarskie oraz motorowodniackie określenie. Manewry wyjścia z portu część uczestników obserwuje z górnego pokładu, pozostali - trochę asekuracyjnie - z dolnego, ponieważ jest nie najcieplej. Statek osiągnął siedemdziesięciocentymetrowe zanurzenie. Średnia głębokość, jak wykazywała echosonda, wahała się między półtora, a dwoma metrami. Brzegi Odry ubrane w jesienne szaty wzbudziły zachwyt. Kępy traw miały jeszcze ciemnozieloną barwę, ale drzewa o tej porze urzekały wachlarzem kolorów: od jasno- i ciemnożółtych, po rdzawoczerwone i brunatnobrązowe. Stoją tam niezmiennie od lat, jak statuy natury. Można by tak patrzeć na nie nieprzerwanie, ale niektórzy ciut-ciut zmarzli i ochoczo udali się na dolny pokład, żeby się rozgrzać. Tam, wypiwszy na przykład kawę i zjadłszy kruche herbatniki podane na spodku z chabrową chusteczką, pogrążyli się w rozmowach, ale, chcąc nie chcąc, dalej chłonęli nadodrzański krajobraz, tym razem przez duże okna Laguny. Dwaj malcy pokłócili się, bo jeden ukłuł drugiego łokciem, ale pychotki przyniesione z baru przez mamę zażegnały ich spór. Kiedy rejs dobiegł końca i kapitan zarządził opuszczenie statku, nad brzegiem czekała już kolejna grupa żądnych wodniackich wrażeń nowosolan.