W jesiennych wyborach samorządowych będzie więcej niż dotychczas niezależnych list wyborczych. Tworzą je ludzie, którzy nie chowają się za logo partii politycznej, lecz są odpowiedzialni za swoją pracę z imienia i nazwiska.
W Warszawie, na konferencji prasowej, sześciu liderów niezależnych komitetów spotkało się by przedstawić ideę bezpartyjnej Polski. W konferencji wzięli udział: prezydent Poznania, Ryszard Grobelny, który stanął na czele Komitetu Wyborczego Wyborców Ryszarda Grobelnego Teraz Wielkopolska, Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej, Piotr Krzystek, prezydent Szczecina, Robert Raczyński, prezydent Lubina, Mariusz Ambroziak, wiceprzewodniczący Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej oraz Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, stojący na czele Komitetu Wyborczego Wyborców Lepsze Lubuskie.
Liderzy niezależnych list podkreślają, że w gminach niezależne, ponadpartyjne listy wyborcze zdobywają ponad 80% mandatów. Na poziomie powiatów i województw oczywiście mniej, ale to z powodu obowiązującej ordynacji wyborczej. Niezależni działacze samorządowi, niepodporządkowani żadnym dyrektywom partyjnym, chcą zwiększyć udział osób reprezentujących lokalne społeczności w sejmikach województw.
- Z naszych badań wynika, że 30% wyborców nie chce głosować na partie polityczne. My mamy dla nich alternatywę. Wraz w dziesiątkami doświadczonych samorządowców i działaczy społecznych z całej Wielkopolski stworzyliśmy uzupełnienie wobec nieskutecznych partii politycznych. W tegorocznych wyborach do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, 16 listopada o tym, kto będzie reprezentować interesy poszczególnych obszarów wielkopolskiej ziemi zdecydują odpowiedzialni Wielkopolanie. Mówię to ponieważ partie polityczne wydają się zapominać na czym polega demokracja. Startować może każdy, wybierać będą wyborcy a nie partyjni gracze. - mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, stojący na czele KWW Ryszarda Grobelnego Teraz Wielkopolska.
- Pomysł stworzenia niezależnego komitetu wyborczego reprezentującego lokalne środowiska zrodził się właśnie w tych środowiskach. Działacze różnego rodzaju stowarzyszeń, fundacji i związków, wykonujący na co dzień fantastyczną pracę, poczuli się zepchnięci przez partie na margines. Dlatego kiedy z ich strony padła propozycja stworzenia list niezależnych kandydatów do regionalnego parlamentu, jakim jest sejmik wojewódzki, nie mieliśmy wątpliwości, że warto tę inicjatywę poprzeć. - dodaje Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej. Według liderów niezależnych list ostatnia kadencja samorządów pokazała, że dla przedstawicieli partii politycznych najważniejszy jest interes ich partii, a nie mieszkańców i regionu.
- Na naszych listach do Sejmiku Województwa Lubuskiego znajdą się przedstawiciele różnych środowisk, w tym samorządu gminnego i powiatowego, pracodawcy, rolnicy, lekarze, związkowcy, społecznicy. Nie idziemy przeciwko komukolwiek, idziemy, żeby budować Lepsze Lubuskie. My "możemy", partie i politycy "muszą". Na poziomie lokalnym i regionalnym polityka powinna się sprowadzać głównie do strategii rozwoju województwa, a decyzje polityczne być skupione na tym, którą drogę należy wybudować i jakie stworzyć warunki, aby budowały się nowe fabryki i tworzone były nowe miejsca pracy - mówił Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, stojący na czele KWW Lepsze Lubuskie.
Prezydent Szczecina, Piotr Krzystek dodał, że większość Polaków nie należy do partii, a powinni oni mieć swój głos i swoją reprezentację w samorządzie.
- Przez ostanie 3 lata regularnie spotykałem się z mieszkańcami Szczecina podczas konsultacji programu rozwoju miasta w kolejnej perspektywie unijnej. Poznałem wielu zaangażowanych ludzi, członków rad osiedli, społeczników czy przedstawicieli biznesu którzy mają pomysły, bogate doświadczenie zawodowe, osobiste i chcą pracować na rzecz miasta i regionu, ale nie odpowiada im partyjny rygor i ideologia. Stąd nasza inicjatywa "Bezpartyjni". Nie potrzebujemy zjazdów krajowych, zarządów powiatowych i przewodniczących struktur regionalnych. Po prostu chcemy zrobić coś dobrego dla naszego miasta i regionu.
KWW Bezpartyjni Samorządowcy z Dolnego Śląska, na którego czele stoją prezydenci Lubina Robert Raczyński i Bolesławca Piotr Roman, skupia burmistrzów, starostów, wójtów i radnych rożnych szczebli samorządu terytorialnego oraz wielu organizacji społecznych.
- Jestem prezydentem Lubina od 12 lat. Przez pierwsze osiem koalicja dużych partii politycznych blokowała moje inicjatywy. 4 lata temu poprosiłem lubinian aby zagłosowali na moich bezpartyjnych radnych, mieszkańcy powiedzieli partiom politycznym stop i wyrzucili partie z Lubina. Efekt? Dziś mam bezwzględną większość w mieście i powiecie, a mieszkańcy wspaniałą obwodnicę, piękna hale widowiskowo-sportową, darmową komunikację miejską i miasto bez podatku od nieruchomości. Jako bezpartyjny samorządowiec, wolny od interesów politycznych i "rozkazów z góry", działam zgodnie z potrzebami moich mieszkańców. - powiedział prezydent Lubina, Robert Raczyński.
Mariusz Ambroziak, reprezentujący Mazowiecką Wspólnotę Samorządową podkreślił, że swoje trzynastoletnie doświadczenie w pracy na rzecz rozwoju samorządności wspólnot lokalnych, MWS pragnie wykorzystać teraz w pracy w Sejmiku:
- Tworząc w najbliższych wyborach Komitet Wyborczy Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej wystawiamy niezależne (bezpartyjne) listy do sejmiku mazowieckiego. Naszym celem jest przeniesienie doświadczeń z samorządów lokalnych (gminnych i powiatowych) na szczebel sejmiku. Odejście od przenoszenia ogólnopolskich sporów partyjnych do samorządów i przybliżenie sejmiku do społeczności lokalnych bez preferencji partyjnych - powiedział.