25 lutego br. w starostwie odbyło się spotkanie, którego celem było wspólne wypracowywanie skutecznej ścieżki postępowania, umożliwiającej pokonanie barier prawnych i finansowych, pozwalających na podjęcie działań w kierunku likwidacji hałdy odpadów niebezpiecznych na terenie byłego Dozametu.
W spotkaniu, na zaproszenie starosty uczestniczyli: Jarosław Roliński – wicedyrektor Departamentu Ochrony Ziemi Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Wadim Tyszkiewicz – Prezydent Miasta, Jacek Milewski – wiceprezydent, Beata Pietrzykowska – naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w UM, przedstawiciele Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.: Grzegorz Dłubek – dyrektor Wydz. Gospodarki Nieruchomościami i Wanda Cichowska kierownik Oddziału GN, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze: Maria Małgorzata Szablowska – wojewódzki inspektor i Andrzej Uchman – naczelnik Wydziału Inspekcji, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp.: Grażyna Marko – naczelnik Wydziału Zapobiegania i Naprawy Szkód w Środowisku, Informacji o Środowisku i Zarządzania Środowiskiem, Katarzyna Mikołajczyk – specjalista ds. szkód w środowisku. Nowosolskie starostwo reprezentowali: starosta Józef Suszyński, wicestarosta Barbara Wróblewska oraz naczelnik Wydziału Geodezji i Gospodarowania Nieruchomościami – Piotr Żuberek, inspektor Mariusz Graczyk z Wydziału Budownictwa i Ochrony Środowiska, Barbara Sienkiewicz – radca prawny oraz Janusz Baran – audytor.
Na wstępie starosta Józef Suszyński przedstawił obecną sytuację prawną tj. informację o umorzeniu postępowania egzekucyjnego ze względu na brak majątku i dochodów sprawcy szkody oraz o skierowaniu wniosku o podjęcie działań przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. RDOŚ odmówił wszczęcia postępowania, na co starosta wniósł zażalenie. Sprawa jest w toku i jak oświadczyła G. Marko, RDOŚ ponownie wyda negatywne postanowienie. W związku z trwającym postępowaniem powyższy sposób załatwienia sprawy nie może być w chwili obecnej brany pod uwagę. Dlatego starosta przedstawił jeszcze dwie propozycje rozwiązania problemu. Pierwsza z nich to wykonanie zastępcze. Również i ten wariant w chwili obecnej nie może być realizowany, ponieważ regulamin NFOŚiGW na wykonanie zastępcze przewiduje tylko dofinansowanie w formie pożyczki bez możliwości jej umorzenia, a starosta jako organ realizujący zadania z zakresu administracji rządowej, nie może zaciągać pożyczek. W tej sytuacji problem może rozwiązać dotacja bezpośrednia z budżetu państwa lub zmiana regulaminu przez Radę Nadzorczą NFOŚiGW. Trzecia możliwość proponowana przez starostę to przejęcie na Skarb Państwa działek, na których leży hałda i ubieganie się o dotację z NFOŚiGW. To rozwiązanie, zdaniem starosty najskuteczniejsze, starosta sugerował Wojewodzie Lubuskiemu na spotkaniu we wrześniu ubiegłego roku, jednak wojewoda nie wyraził na to zgody.
Starosta J. Suszyński zapoznał również gości z szacunkami kosztów likwidacji hałdy. Według posiadanych opracowań, w tym opracowania Zakładu Utylizacji Odpadów w Gorzowie Wlkp., koszty te kształtowały by się w granicach 40 do 80 mln zł w zależności od przyjętej technologii. Jak zapewniała na spotkaniu z Zarządem Powiatu Nowosolskiego 29 stycznia br. Małgorzata Szablowska, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, kosztem starosty byłaby tylko kwota 4,4 mln zł. Informacja ta jeszcze kilkakrotnie pojawiła się w wypowiedziach inspektor M. Szablowskiej cytowanych w prasie i na stronach internetowych WIOŚ i LUW. Podczas spotkania inspektor M. Szablowska zaprzeczyła jakoby kiedykolwiek rekomendowała ofertę ZUO.
Ponad dwugodzinna dyskusja pozwoliła wyjaśnić i doprecyzować kwestie dotyczące m.in. odpowiedzialności za zadanie, kosztów, sposobu i źródeł jego finansowania oraz dalszych działań.
Najwięcej informacji w tym zakresie przedstawił J. Roliński z FNOŚiGW, a mianowicie, potwierdził, że w obecnej sytuacji prawnej terenu, na którym leży hałda jej likwidacja w ramach wykonania zastępczego nie jest możliwa oraz, że zadanie to nie jest obowiązkiem starosty. Odpowiedzialność starosty zakończyła się w momencie umorzenia postępowania egzekucyjnego wobec sprawcy szkody. Zdaniem J. Rolińskiego ważne jest kto może otrzymać dotację z NFOŚ i ją spożytkować. - Możemy tutaj rozpatrywać dwa sposoby działania. Jeden to jest wykonanie zastępcze, które w formie bezzwrotnej jest niemożliwe, a drugi to wykonanie we własnym imieniu – tłumaczył J. Roliński. W tym przypadku beneficjentem może być starosta działający w imieniu Skarbu Państwa, dlatego wskazane jest jak najszybsze przejęcie działek i ubieganie się o środki z NFOŚ na likwidację „bomb ekologicznych" w formie dotacji. Ponieważ szacowane koszty zadania są wysokie, gwarancją ich uzyskania byłaby promesa NFOŚiGW, o którą mógłby się ubiegać beneficjent dotacji. W tym przypadku starosta działający w imieniu Skarbu Państwa.
W związku z powyższym podsumowując spotkanie ustalono, że starosta i służby wojewody skupią się nad jak najszybszym uregulowaniem spraw własności gruntów, co w dalszej kolejności pozwoli na ubieganie się o dotację z NFOŚiGW na wykonanie ekspertyzy niezbędnej do późniejszego postępowania. Ekspertyza pozwoli na podstawie badań, po naukowej analizie możliwych, dostępnych technologii, określić wysokość dotacji o jaką należy się ubiegać, a także przygotować specyfikację do postępowania przetargowego. Ostatnim etapem działania będzie usunięcie lub utylizacja hałdy.
Starosta podziękował wszystkim za poważne potraktowanie prośby Ministra Środowiska o współpracę w rozwiązaniu tego trudnego problemu i wyraził zadowolenie z konkretnego wyniku spotkania jakim jest ustalenie dalszej ścieżki postępowania.
autor: rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Nowej Soli Małgorzata Grotowska