Na zaproszenie Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej przyjechał do Zielonej Góry prezes firmy Miedzi Copper Lyle Braaten, który jest zainteresowany eksploatacją złóż rudy miedzi w naszym regionie. Otwarte spotkanie zespołu ds. gospodarczego wykorzystania kopalin w woj. lubuskim odbyło się w poniedziałek 12 stycznia na Uniwersytecie Zielonogórskim z udziałem władz województwa oraz wielu zaproszonych gości: parlamentarzystami, przedsiębiorcami oraz samorządowcami w tym prezydentem Nowej Soli Wadimem Tyszkiewiczem, starostą nowosolskim Waldemarem Wrześniakiem oraz przewodniczącym Rady Miasta Piotrem Szyszko.
Prezesowi Lyle Braatenowi towarzyszył główny geolog firmy Leo Hathaway oraz dyrektor generalny prof. Stanisław Speczik. Firma w styczniu ubiegłego roku otrzymała koncesję poszukiwawczą dotyczącą złóż rudy miedzi w naszym województwie Jednak Ministerstwo Środowiska uchyliło przyznane spółce kluczowe koncesje w obszarach Bytom Odrzański oraz Kotla, a spółka ograniczyła wart 360 mln zł program badań złóż miedzi i srebra. Sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia przez Ministra Środowiska – procedury są w toku, jednak jak mówiono podczas spotkania-wszystko wskazuje na to, że minister nie podejmie decyzji dopóki rywalizujące o złoże spółki (Miedzi Cooper oraz KGHM) nie dojdą do porozumienia.
Prof. Speczik przyznał, że rozmowy z KGHM są prowadzone, jest szansa na porozumienie. Jak mogłoby wyglądać? Pół na pół, czyli KGHM wydobywa złoże po stronie dolnośląskiej, Miedzi Copper po stronie znajdującej się na terenie woj. lubuskiego. Czy rzeczywiście tak może wyglądać rychłe porozumienie, przekonamy się niebawem.
Kopalnia miedzi na południu województwa, to jak przypominał prof. Speczik, 8,5 tys. miejsc pracy i blisko 20 tys. wygenerowanych miejsc pracy w związku z powstaniem inwestycji. Czas budowy kopalni, a więc pierwsze wydobycie mogłoby nastąpić za ok. 9-10 lat.
– Musimy stwarzać jak najlepsze warunki do rozwoju gospodarczego, bo od tego jest samorząd województwa - mówiła marszałek i dodała: - Dajemy sygnał inwestorowi, że jesteśmy bardzo zainteresowani eksploatacją złóż rudy miedzi w naszym regionie.
Janusz Jasiński, przewodniczący OPZL po raz kolejny wskazywał, że czasu na działanie jest coraz mniej i trzeba w końcu zrobić wszystko, by do wydobycia lubuskich złóż doszło. Tym bardziej, że mamy inwestora, który chce działać, ale jego starania są blokowane przez urzędników w Warszawie.
Miedzi Copper szczyci się możliwością prowadzenia wydobycia na znacznych głębokościach. Takie złoża posiadamy m.in. na terenie Zielonej Góry (Jany), koło Nowej Soli czy Sulechowa. Budowa tych kopalni - jak mówił dziś prof. Speczik - uzależniona jest od stanu finansowego przedsiębiorstwa, ale również prowadzonych prac na terenie pierwszej z planowanych przez spółkę kopalni, a więc w obszarze Bytom Odrzański.
Po południu władze kanadyjskiej spółki spotkały się z przedsiębiorcami zrzeszonymi w OPZL. Lokalny biznes miał okazję poznać szczegóły dotyczące planowanej inwestycji: nakłady, terminy, miejsca pracy, średnie zarobki, itd.
zdj. oraz źródło OPZL